Ciąg dalszy mojej fascynacji zdrową kuchnią pani Magdaleny Kieryk (http://smak-zdrowia.blogspot.com/). Dziś wypróbowałam jej przepis na pastę do chleba. W oryginalnym przepisie jest świeża bazylia (której nie miałam i nie za bardzo przepadam) więc dodałam kiełki rzodkiewki z domowej uprawy.

Składniki:

• 200 g marchewki
• 200 g cebuli
• 200 g papryki konserwowej
• tuńczyk w sosie własnym duże kawałki, 1 puszka
• przecier pomidorowy (u mnie keczup pikantny 50 g)
• sól, pieprz, dowolne zioła (u mnie prowansalskie)
• świeża bazylia lub kiełki

1. Marchewki obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Cebulę pokroić w kostkę i razem z marchewką dusić w niewielkiej ilości wody, pod przykryciem, do miękkości. Odcedzić i ostudzić.

2. Paprykę odsączyć z zalewy, dodać do marchewki z cebulą i zmiksować. Dodać przecier i osączonego tuńczyka. Doprawić i posypać bazylią lub kiełkami.

Wersja dla posiadaczy Thermomixa
 1. Rozdrobnić cebulę i marchewkę, obr. 4-5, ok. 10 sekund. Podlać wodą i dusić z przykrytą miarką 8-10 minut, temp. 100 stopni.
2. Odcedzić i ostudzić. Przełożyć marchewkę z powrotem do TM, dodać osączoną paprykę i keczup. Zmiksować 8-10 sekund, obroty 4. Dodać tuńczyka, również osączonego i wymieszać z przyprawami, obroty wsteczne, ok. 10-20 sekund.

Mieliśmy dziś odwiedziny. Do dzieciaków przyjechał wujek, był więc pretekst by coś dobrego upiec.
W ten sposób powstało dzisiejsze ciasto. Ponieważ połączenie wiśni i marcepanu bardzo nam przypadło do gustu postanowiłam podzielić się przepisem.

Składniki na ciasto znajdują się we wcześniejszym poście tutaj.

Różnica polega na tym, że ciasto gdy wyrośnie dzielę go na pół. Jedną część daję na blachę, na to rozwałkowany z cukrem pudrem marcepan i znowu ciasto. Na wierzch ułożyłam mrożone wiśnie (ok. 300g) i posypałam kruszonką (200 g mąki + 100 g masła + 100 g cukru).

Ciasto piekło się 30 min. w 180 stopniach.

p.s. masę marcepanową kupiłam w Lidlu na święta w grudniu, a od przyszłego poniedziałku znowu mają ją w ofercie.

Nie ma to jak zdrowa domowa przekąska, gdy się człowiekowi zachce coś chrupnąć. Przyznaję, zrobiłam jeden kardynalny błąd: przygotowałam ciasto tylko z jednej porcji, która znikła zdecydowanie za szybko. Dlatego poniżej składniki w wersji podwojonej, a więc wyjdą 2 blaszki, jak na zdjęciu.

Składniki:

• 200 g mąki kukurydzianej
• 40 g mąki pszennej
• 20 g masła
• 150 ml gorącej wody
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra, parmezan

W misce mieszamy obie mąki z proszkiem do pieczenia i przyprawami. Dodajemy masło rozpuszczone w gorącej wodzie i wyrabiamy ciasto.

Ciasto rozwałkowujemy cieniutko, im cieńsze tym krakersy będą bardziej chrupiące i wykrawamy ciasteczka. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posypałam część parmezanem, a część dodatkowo pieprzem ziołowym.









Pieczemy ok. 15 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku.






Przepis pochodzi z bloga http://smak-zdrowia.blogspot.com

Dzisiejszy przepis pochodzi z czasopisma "Sól i pieprz" nr 1/2014 i jest autorstwa Magdaleny Kieryk. Jest to alternatywa dla niezdrowych, szybko psujących się i mało dietetycznych wędlin sklepowych.

Składniki:

• 500 g mięsa drobiowego zmielonego (ja kupiłam z indyka, może być też filet z kurczaka)
• 1 jajko
• 1 mała cebula
• szpinak mrożony 50 g
• 50 g pistacji
• sól, pieprz
• 1 ząbek czosnku (ja dałam 3, bo lubię, wcale nie jest za ostre mięsko a jak pachnie!)

Szpinak rozmrozić i odparować. Cebulę pokroić i podsmażyć ta patelni teflonowej bez tłuszczu. Wg oryginalnego przepisu cebulę należy zmielić. Ponieważ jednak kupiłam gotowe mięso mielone nie opłacało mi się mielić 1 cebulki, dlatego bardzo drobno ją posiekałam, wystarczyło.

Do mięsa dodajemy cebulę, jajko, sól i pieprz.

Do połowy mięsa dodajemy pistacje. Do drugiej części szpinak i roztarty czosnek.

Na folii spożywczej układamy najpierw masę z pistacjami, potem szpinakową, w kształcie prostokąta. Wielkość prostokąta powinna być taka, żeby na długość wędlina zmieściła nam się w garnku. Oryginalny przepis podaje by zrobić 2 roladki 15x10cm, ja zrobiłam jedną dłuższą.

Folię zwinąć, wyrównać, pokulać żeby nasza kiełbaska miała ładny kształt. Kiełbaskę wkładamy do garnka z gorącą wodą i gotujemy 15 minut od momentu gdy mięso zbieleje. Wtedy też można zdjąć folię (mi ona sama odpadła).

Podajemy po ostudzeniu. Smakuje rewelacyjnie, na pewno zrobię ją jeszcze nie raz!!!!

Moje uwagi:
Na zdjęciu w gazecie wyraźnie widać część zieloną ze szpinakiem, więc następnym razem dam więcej szpinaku, przynajmniej 100g i pomieszam go z mniej niż połową mięsa, żeby uzyskać wyraźnie zielony środek.

Dla osób zainteresowanych zdrowymi dietetycznymi potrawami polecam blog autorki przepisu http://smak-zdrowia.blogspot.com/

"Mamusiu wyszła ci pychotka", tak wczorajszy obiad podsumował Michałek. Po takiej opinii nie pozostaje mi nic innego jak zamieścić przepis na blogu.

Składniki: na 4 osoby

• 250 g makaronu spaghetti
• puszka tuńczyka w oleju (duże kawałki, nie rozdrobniony)
• 1 cebula
• 2-3 łyżki oleju
• pół puszki kukurydzy
• pół opakowania sera feta
• ok. 200 ml śmietany 18%
• oregano, sól, pieprz

Gotujemy wodę na makaron. W tym czasie na oleju szklimy posiekaną cebulę. Dodajemy tuńczyka, kukurydzę, fetę zalewamy śmietaną i podgrzewamy, ale nie zagotowujemy. Doprawiamy pieprzem i oregano. Ugotowany makaron dodajemy do sosu, mieszamy i od razu podajemy.