sobota, 27 kwietnia 2013

Sernik marmurkowy

15:10 0 Comments
Piękna pogoda zachęca raczej do prac w ogródku i rozpoczęcia sezonu grillowego, ale dla tego sernika warto zostać chwilkę dłużej w kuchni.

Składniki:
  • 300 g herbatników
  • 200 g masła
Masa serowa:

  • 500 g twarogu
  • 100 g masła miękkiego
  • 100 g cukru pudru
  • 2 łyżki kakao
  • 2 jajka
 Polewa śmietanowa:

1 łyżka kawy rozpuszczalnej
1 łyżka wrzątku
300 g śmietany kwaśnej 18%
1 łyżka cukru pudru

Herbatniki zmielić i wymieszać z roztopionym masłem. Za pomocą słoika docisnąć herbatniki do dna i boków formy do tarty lub tortownicy o średnicy 24 cm.

Masło utrzeć z cukrem pudrem, dodać kakao i zmielony ser oraz jajka. Masę wyłożyć na herbatniki i piec ok. 1 godz. w temp. 150 stopni.
Przygotować polewę: śmietanę wymieszać z cukrem pudrem, a potem nałożyć (z wyjątkiem 1 łyżki) na upieczony sernik. Rozpuszczoną we wrzątku kawę wymieszać z resztką śmietany i zrobić z niej kleksy na cieście, a potem wymieszać wykałaczką - tak jakby chciało się zrobić promyki słoneczka.

Sernik wkładamy jeszcze na 5 min. do piekarnika. Potem piekarnik wyłączamy i zostawiamy w nim ciasto do wystygnięcia.





środa, 24 kwietnia 2013

Ryż z jabłkami - przysmak Michałka

19:58 0 Comments
Mój Michałek ma kilka ulubionych dań. Należą do nich na pierwszym miejscu jajko sadzone ze szpinakiem, potem naleśniki z parówkami (opisane we wcześniejszym poście) a numerem 3 jest ryż z jabłkami.
Podaję składniki dla 2 osób dorosłych i 1 dziecka:
  • 3/4 szklanki ryżu
  • 4 duże jabłka
  • cukier
  • cynamon
  • 1 jajko
  • kakao rozpuszczalne
  • masło
Ryż gotuję na sypko. Smaruję naczynie żaroodporne masłem. W osobnym naczyniu ubijam białko, a gdy białko jest ubite dodaję utarte na kogel mogel żółtko z 2 łyżkami cukru (można dać też cukier waniliowy) i delikatnie mieszam. Tą masę jajeczną wlewam do garnka z ugotowanym zimnym ryżem i mieszam (dzięki temu ryż nie jest wyschnięty).
Do naczynia żaroodpornego daję połowę ryżu, na to utarte na tarce jabłka (na grubych oczkach), znowu ryż i na górę jabłka. Całość posypuję cynamonem i cukrem. Na samej górze układam wiórki masła. Zapiekam przykryte w temp. 150 stopni, przez ok. 40 minut.

Michałek swoją porcję posypuje na talerzu kakaem rozpuszczalnym i wcina aż mu się uszy trzęsą. 

 

sobota, 20 kwietnia 2013

Drożdżowe z orzechami

14:37 0 Comments
Ciasto
      

        Składniki:
                200g mleka
                60g świeżych drożdży
                120g cukru
                50 g roztopionego masła (do Thermomixa wystarczy aby masło było miękkie)
                4 żółtka
                600g mąki pszennej
                1/2 łyżeczki soli
                1/4 łyżeczki aromatu waniliowego

Drożdże rozetrzeć z cukrem, dodać cieple mleko i zostawić do wyrośnięcia. Następnie dodać pozostałe składniki i zarobić ciasto. Zostawić do wyrośnięcia na ok. 30-40 min.
 


Wersja dla Thermomixa:
1. Do naczynia miksującego wlać mleko, drożdże i cukier, podgrzać 1 min 30s/37stopni/obr.1
2. Dodać masło, żółtka, mąkę, sól i aromat, wyrobić 2 min/interwał
3. Przełożyć do innego naczynia, zostawić do wyrośnięcia na ok. 30-40 min.


Masa orzechowa
       

 Składniki:
  • 4 białka
  • 200g cukru pudru
  • 300g zmielonych orzechów
  • aromat waniliowy


  • 1 jajko (osobno białko, osobno żółtko) do posmarowania

Ubić białka z szczyptą soli. Dodać cukier i dalej ubijać aż masa będzie lśniąca. Dodać orzechy i kilka kropli aromatu waniliowego. Delikatnie wymieszać.

Ciasto podzielić na 2 części. Każdą rozwałkować, posmarować białkiem, nałożyć masę i zwinąć. Rolady posmarować żółtkiem aby w trakcie pieczenia nabrały złotego koloru.

Piec w piekarniku nagrzanym do 150 stopni przez ok. 20-30 min.

Z przepisu wychodzą 2 rolady o długości 35 cm.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Rolada biszkoptowa

18:56 2 Comments
Wiele osób obawia się piec roladę biszkoptową, ponieważ trudne jest dla nich zwijanie rolady, albo jest za gruba i pęka albo ściereczka przykleja się do ciasta i nie da się jej odwinąć. Mój sposób jest niezawodny, rolada zawsze wychodzi udana i nie potrzebna żadna ściereczka.
Składniki:
  • 6 jajek
  • 6 łyżek cukru
  • 5 łyżek mąki pszennej
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • sól
W misce ubijamy białka z szczyptą soli. Do ubitych białek dodajemy cukier i dalej ubijamy na sztywno. Potem dodajemy żółtka i delikatnie mieszamy. Następnie wsypujemy przesiane obie mąki i proszek do pieczenia. Całość delikatnie mieszamy i wylewamy na płaską blachę (zazwyczaj jest dodawana do wyposażenia piekarnika) wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do 150 stopni, do suchego patyczka.

Upieczoną roladę jeszcze gorącą posypujemy obficie cukrem pudrem  i zwijamy. Jak rolada wystygnie rozwijamy ją i smarujemy masą lub tak ja dajemy jabłka przesmażone z galaretką (potarte jabłka, 5-6 szt. przesmażamy z odrobiną cukru i do gorących wsypujemy 2 galaretki, mieszamy żeby galaretki się rozpuściły, jak jabłka wystygną nakładamy na roladę).




wtorek, 2 kwietnia 2013

Cielęcina w sosie - sekret Mojej Babci

16:59 0 Comments
Od zawsze gdy mieliśmy przyjechać na obiad do Babci, Babcia pytała co ugotować. Nasza odpowiedź była niezmiennie ta sama: zupa grzybowa i cielęcina.
Zupa oczywiście z prawdziwych grzybów, a cielęcina w sosie śmietanowym. Moja mama też parę razy próbowała zrobić nam taką cielęcinę w domu, ale ta Babcina miała smak nie do podrobienia. Oto jej sekret:

1. Żeby cielęcina była krucha należy ją moczyć w mleku przez 2 dni
2. Cielęcinę obsmażamy na sklarowanym maśle, na patelnię dajemy posiekane 3-4 ząbki czosnku
3. Mięso obsmażamy ostrożnie by czosnek nie przypalił się
4. Cielęcinę przekładamy do garnka, podlewamy wodą i dusimy do miękkości
5. Na końcu powstały sosik zagęszczamy kwaśną śmietaną rozmieszaną z mąką i wodą i doprawiamy solą, pieprzem
6. A teraz sekret Babci, który nadaje sosikowi niepowtarzalny smak: po zaciągnięciu sosu śmietaną należy dodać do niego trochę wody z ogórków kiszonych, sos nabiera ostrości, po prostu pasuje idealnie.

Poniżej zdjęcia naszej świątecznej cielęciny, a raczej marnych resztek, które ocalały po obiedzie :-) Fotograf był wolniejszy od głodnej rodzinki.