poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Torcik bez pieczenia

19:28 0 Comments
Torcik mojej mamy. Zapisuję "dla potomności". Żal by było gdyby przepis został zapomniany.

Składniki:

  • 3 opakowania jasnego budyniu
  • paczka biszkoptów (15 dag lub więcej)
  • 4 żółtka
  • 2 szklanki mleka
  • 3/4 szklanki cukru
  • cukier waniliowy
  • 12,5 dag masła
  • 2-3 opakowania galaretki (zielona, czerwona, żółta)
  • banan, pomarańcza, rodzynki
  • 2 łyżeczki kakao
Utrzeć żółtka z cukrem i cukrem waniliowym. W oddzielnym naczyniu wymieszać budynie z mlekiem, wlać do utartych żółtek i mieszając, chwilę gotować. Odstawić i ostudzić.
Utrzeć masło, dodawać po łyżce masę budyniową, nie przerywając ucierania.
Ułożyć biszkopty w tortownicy. Połowę masy wyłożyć do tortownicy. Do drugiej części dodać kakao i utrzeć.
Jeśli mamy więcej biszkoptów można je ułożyć także pomiędzy dwoma warstwami masy.
Masę kakaowa nałożyć na białą. Następnie wetknąć w masę biszkopty - pionowo. Między biszkopty ułożyć owoce i rodzynki. Zalać jedną tężejącą galaretką i wstawić do lodówki. Gdy stężeje, wylać następną galaretkę innego koloru.



niedziela, 16 kwietnia 2017

Indyk faszerowany suszonymi pomidorami, fetą i cukinią

19:09 0 Comments
Dzisiejszy obiad Wielkanocny powstał w oparciu o pyszny przepis ze strony http://www.kwestiasmaku.com

Składniki:

  • 1 kg filetu z indyka
  • 1 cebula
  • pół cukinii
  • 1/3 kostki sera Favita
  • ok. 8 suszonych pomidorów
  • 4 ząbki czosnku
  • 10 dag boczku surowego wędzonego w plastrach
  • sól, pieprz
  • 1 łyżka masła


Dzień wcześniej filet rozkroić na jak najbardziej płaski plaster mięsa, natrzeć czosnkiem roztartym z solą.
Drugiego dnia na maśle szklimy posiekaną drobno cebulę z potartą na grubej tarce cukinią (nieobraną) - tak by cukinia odparowała, trochę posolić.
Mięso rozbić tłuczkiem. Ułożyć na nim pokrojoną w paski fetę, pomidory suszone i ostudzoną cukinię.
Spiąć wykałaczkami. Przełożyć do natłuszczonego olejem naczynia żaroodpornego,  łączeniem do góry, przykryć plastrami boczku.
Piec w temperaturze 180 stopni. Ponieważ dałam mięso do zimnego piekarnika, piekłam 1,5 godziny, a potem jeszcze 15 minut zostawiłam w wyłączonym piekarniku. Przed podaniem wyjąć wykałaczki :-)