Mam wrażenie, że grissini wciąż jeszcze nie są zbyt popularne w Polsce. Przegrywają w konkursie na najpopularniejszą przekąskę z chipsami i nachosami, dlatego też trudno znaleźć dobre, świeże i cienkie (takie lubię najbardziej!) grissini w naszych sklepach. A jak już są (np. w delikatesach włoskich) to w obłędnej cenie 15zł za paczkę. Nawiasem, mówiąc, taka paczka we Włoszech kosztuje 1,5euro. Czasem od zakupu grissini w naszych sklepach, zniechęca olej palmowy, który jest do nich dodawany. Postanowiłam więc poszukać w sieci przepis na grissini i go przetestować.
Poniższe paluchy chlebowe, powstały wg receptury zamieszczonej na blogu Kwestia Smaku.
Składniki:
20 g świeżych drożdży (lub 1,5 łyżeczki drożdży instant)
150 ml ciepłej wody
1 łyżeczka cukru
240 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy
1 żółtko do posmarowania + 1 łyżka wody
do posypania po wierzchu: sól morska gruboziarnista lub sezam, zioła, czarnuszka
Drożdże wymieszać z ciepłą wodę i cukrem, dodać 2 łyżki mąki, wymieszać, przykryć i odstawić na około 10 minut, do czasu aż rozczyn się spieni. Mąkę przesiać do miski, dodać sól. Wlewać rozczyn z drożdży cały czas mieszając łyżką. Na koniec dodać oliwę i zagnieść ciasto. Wyrabiać je przez około 10 minut aż będzie miękkie, elastyczne i gładkie. Włożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę, do czasu aż ciasto zwiększy objętość minimum dwukrotnie.
Ciasto wyjąć na blat i powygniatać przez 1-2 minuty, podzielić na 4 części. Jedną pozostawić bez dodatków (grissini z tej części posypiemy solą morską), do następnych dodać: sezam jasny, czarnuszkę (lub inne zioła). Każdą część chwilę powygniatać aby dodatki równomiernie się rozprowadziły w cieście.
Każdą część podzielić jeszcze na 4 mniejsze części i każdą zrolować na blacie na cienki wałeczek o długości krótszego boku blachy z wyposażenia piekarnika. Blachę posmarować oliwą i układać na niej wałeczki z ciasta. Odstawić na pół godziny do wyrośnięcia. Można też wałeczki zrobić dłuższe i cieńsze na długość dłuższego boku blachy.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni C. Paluszki posmarować żółtkiem roztrzepanym lub zmiksowanym z wodą. Każdy paluszek posypać dodatkowo dodatkami, paluszki bez dodatków posypać solą morską. Wstawić do piekarnika i piec przez około 10 - 15 minut (w zależności od grubości paluszków) do czasu aż będą ładnie zrumienione i wysuszone.
Sandomierz - Kazimierz - Lublin
-
Po zimowej eskapadzie do Łodzi i wiosennej do Kielc, nadeszła pora na
krótki letni wypad tym razem w kierunku wschodnim. O Kazimierz Dolnym jako
poten...
Dla mnie bomba ;) Jedna z lepszych rzeczy jakie można zrobić sobie na kolacje;) Też lubie dobrą kawę https://www.cafesilesia.pl
OdpowiedzUsuń