Czy wśród osób czytających ten post są tacy, którzy też się
tym interesują i mogą podzielić się z
nami swoją wiedzą i doświadczeniami?
Cała nasza rodzinka lubi zabawy związane z zagadkami,
podróżami, szukaniem, odkrywaniem. Dlatego odwiedzamy escape-roomy, zwiedzamy
bliższe i dalsze okolice. Przy tej okazji dzieci zbierały pieczątki w swoich
książeczkach PTTK, a gdy już uzbierały wymaganą ilość punktów, zostały odznaczone: rok temu Srebrną
Odznaką Siedmiomilowe Buty, a w tym roku Złotą. Radość i duma dzieci, że
dostały ZŁOTE odznaki była ogromna. A my cieszymy się, że mogliśmy z nimi
wspólnie spędzić czas, przy okazji pokazując różne ciekawe miejsca,
poszerzając ich horyzonty myślowe o rzeczy wybiegające poza budowanie z Lego,
granie na konsoli czy oglądanie bajek.
Szerzej o tym co robimy w wolnym czasie można przeczytać na naszym wspólnym blogu http://rodzinnybzik.blogspot.com
Teraz stoimy u progu nowej przygody i zabawy. Przypadkiem
trafiłam na hasło GEOCACHING-u.
Dziś: założyłam konto, sprawdziłam, że w okolicach Bielska
jest ok. 800 skrytek do odnalezienia. I też można dostać odznakę z PTTK-u https://www.geocaching.pl/pttk.php
Takie odznaki bardzo mobilizują nasze dzieci do podjęcia wyzwania, gdy w perspektywie jest zdobycie medalu.
Czytając pierwsze informacje o Geocachingu, doszłam do
wniosku, że w zasadzie jest to zabawa łącząca wszystko, to co lubimy:
zwiedzanie (zabawa znana jest na całym świecie), rozwiązywanie zagadek –
szukanie skrytek, ruch na świeżym powietrzu. Można również samemu tworzyć nowe
skrytki (jest to wymóg by zdobywać kolejne odznaki PTTK).
Czuję że to będzie HIT wakacji :-)
Osoby, które chciałyby podzielić się swoimi doświadczeniami w tym temacie, proszę o kontakt meggy_f@poczta.fm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz