poniedziałek, 4 marca 2013

Nauka jedzenia, część 2

  1. W sklepach dostępne są specjalne gryzaczki, do których można włożyć kawałek owocu, ciasteczka i dać maluchowi do gryzienia, jednak pani logopeda odradza je (nie za bardzo sama wiedząc dlaczego) i proponuje zwykłą gazę w którą zawijamy kawałek jabłka lub banana, maczamy np. w deserku lub jogurcie i dajemy maluchowi. Na pewno jest to wariant ekonomiczniejszy (0,5 m gazy to 1,50PLN a gryzaczek ok. 20PLN), zwłaszcza w przypadku takiego Jasia, który gryzaczka nie polubił.

  2. Masaż wewnątrz jamy ustnej szczoteczką silikonową nakładaną na palec. Ważne aby masować dziąsła od tylnej części dziąsła np. od lewej strony do przodu robiąc na środku przerwę i potem od prawej strony z tyłu też do środka. Dla dziecka jest to nieprzyjemne uczucie gdy masujemy całe dziąsło z lewej do prawej. Taki masaż powinno się robić przed każdym jedzeniem.

  3. Przy nauce jedzenia oprócz stymulacji buzi ważne jest także stymulowanie rączek. Bardzo pomocne są zabawy typu „ważyła sroczka kaszkę”, masaż dłoni, poszczególnych paluszków i dawanie dziecku przedmiotów do dotykania, które dają różne odczucia (np. futerko, gumowa piłeczka z kolcami, gąbka, drucik kuchenny)

  4. Dawanie dziecku jedzenia do rączek: chrupek, ciasteczek. U nas bardzo podoba się Jasiowi gdy dostanie w miseczce rozgniecione ziemniaki z masełkiem, w których może mieszać i ugniatać do woli (a ja zachęcam go do oblizywania paluszków – robi to coraz chętniej). Jak mu pozwolę to wkłada także łapki do kaszki.

  5. Odpowiednia łyżeczka do karmienia, raczej mała i płaska (łyżeczka pomarańczowa na zdjęciu). Łyżeczkę należy dziecku podawać tak by samo ściągało pokarm górną wargą (to jest bardzo ważny trening dla niego), a nie wlewać mu papki do buzi.


  6. I na koniec: do miksowanych papek po troszku dodawać miękkie kawałki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz