czwartek, 19 lipca 2018

Wakacje z dziećmi - Kos


Wyspa Kos idealnie nadaje się na spokojne wakacje w gronie rodzinnym.



Wyspa jest nieduża, lot z Katowic trwa ok. 2,5 godziny. Dojazd do hotelu również nie trwa długo. My jechaliśmy niecałe 20 minut do Kardameny.
Zakwaterowanie  mieliśmy w hotelu Mitsis Family Village. Hotel jest rewelacyjny. Pięknie położony, na wzgórzu, z pokoju mieliśmy widok na morze. Pokój rodzinny bardzo duży, przestronny, z aneksem kuchennym, mini barkiem, uzupełnianym co 2 dni, za darmo.

Plaża kamienisto-żwirowa, z bezpłatnymi leżakami i parasolami. Na plaży wserwowano napoje oraz pyszną  pizzę. Można było również skorzystać z wypożyczalni sprzętów wodnych, dla wczasowiczów rowerek wodny na 20 minut dostępny był za darmo.
Hotel Family Village, razem z 3 innymi tworzą  małą wioskę, w której poza supermarketem i amfiteatrem gdzie były codziennie wieczorne animacje dla dzieci i dorosłych nie ma żadnych innych atrakcji. Sklepy, tawerny, bankomat i apteka są dopiero w Kardamenie, do której można dojechać w 15 minut autobusem za 1,80 EUR.

Woda w morzu idealnie czysta i raczej chłodna. Robiąc wycieczkę objazdową po wyspie byliśmy na plaży w Marmari, tam plaża jest piaszczysta, a woda na pewno kilka stopni cieplejsza.
Aby zwiedzić wyspę wynajęliśmy Fiata Doblo, którym mogliśmy zwiedzać grupą 6-osobową. Koszt wynajęcia auta na 2 dni to 150EUR (po małych negocjacjach z firmą Smart Rental, ponieważ cena wyjściowa była 180EUR)  + benzyna (15 litrów).
Pierwszego dnia pojechaliśmy do stolicy wyspy, miasta Kos. Jest to spokojne miasto, z dużą ilością sklepów z pamiątkami, portem, z którego odpływają wycieczki do Turcji i na okoliczne wyspy. Sporo turystów jest w chyba najbardziej popularnym miejscu w mieście, czyli pod 700-letnim platanem. Legenda mówi, że w tym miejscu nauczał dawno temu Hipokrates. Miasto można zwiedzać pieszo lub ciuchcią.
W drodze na plażę w Marmari, zatrzymaliśmy się na szybkie zakupy w Lidlu. Brakło nam kremów do opalania, a ich ceny w Lidlu były niższe o 5-10 euro w stosunku do tych w sklepach w Kos.
Niedaleko lotniska w Antimachii stoi wiatrak, gdzie za 5 EUR można do niego wejść i zmielić pszenicę na mąkę.



Kardamena to typowo turystyczne miasteczko, z tawernami, sklepikami i portem, w sam raz na krótki wypad po zakupy pamiątek, miodu tymiankowego i herbaty kreteńskiej (w żółtym supermarkecie, obok przystanku autobusowego, który przywozi turystów z hotelu do miasteczka).


Przyjemnie można spędzić czas na plażowaniu, na półwyspie Kefalos. Nam bardzo spodobała się plaża w Limnionas.






Droga do tej plaży wiedzie krętymi, stromymi drogami, mijamy kolejny (po Antimachii) wiatrak, sklep z miodem (podobno specjalnością Kos jest miód tymiankowy) i podziwiamy niezapomniane widoki.






Podsumowując nasz urlop, uważam, że Kos jest dobrym pomysłem na spokojne, leniwe wakacje, dla zwolenników plażowania. Osoby, które lubią spędzać wakacje bardziej aktywnie, mogłyby skorzystać z  proponowanych przez rezydenta ofert wycieczek: do Turcji, zwiedzać okoliczne wyspy lub wejść do krateru wulkanu na wyspie Nissyros.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz