Przeczytałam niedawno, że dzieciom do 7 roku życia w ramach świadczenia NFZ przysługuje bezpłatne lakowanie zębów - "szóstek".



Dziś jesteśmy po wizycie u dentysty i mogę potwierdzić: lakowanie (nie mylić z lakierowaniem) jest bezbolesne, zapobiega psuciu się zęba i jest za darmo, dlatego warto polakować wszystkie 4 "szóstki" u dziecka nim skończy 7 lat. Przy okazji dowiedziałam się, że "szóstki" to zęby stałe, wychodzą tylko raz (zęby od 1-5 mamy najpierw mleczne, potem stałe).
Poniżej link do wykazu bezpłatnych świadczeń dentystycznych.
http://www.mz.gov.pl/leczenie/leczenie-stomatologiczne

Pyszne ciasto, które zawsze się udaje, można użyć dowolnych owoców (świeżych lub z puszki).

Składniki:

• 1 opakowanie podłużnych biszkoptów
• 1/2 opakowania okrągłych biszkoptów
• 2 galaretki tego samego koloru
• 500 ml śmietany 36%
• 0,5 kg borówek amerykańskich (lub innych owoców)

Galaretki rozpuszczamy w 500ml wrzącej wody. Biszkopty podłużne przekrawamy na pół i wykładamy nimi boki tortownicy. Na dno dajemy biszkopty okrągłe. Owoce myjemy i osączamy na sicie.
Gdy galaretka zaczyna tężeć, ubijamy kremówkę, gdy jest już ubita, wlewamy galaretkę i miksujemy na najniższych obrotach. Następnie łyżką delikatnie wylewamy po trosze masę na biszkopty, ostroznie żeby się nie poprzewracały. Gdy na dnie jest już trochę masy, wkładamy tortownicę na kilka minut do lodówki. W tym czasie do reszty masy dodajemy owoce i mieszamy całość. Wlewamy pozostałą masę do tortownicy i wstawiamy do lodówki, do stężenia.

3-letni Jaś dostał skierowanie na badanie krwi. Perspektywa stania w długiej kolejce, gdzie nikt nie przepuści ani kobiety w ciąży, a tym bardziej matki z dzieckiem (w dodatku głodnym!) nie nastrajała optymistycznie. Przez przypadek dowiedziałam się jednak, że od pewnego czasu w Bielsku-Białej większość przychodni ma podpisaną umowę z siecią laboratoriów Diagnostyka (dawna Fryda + laboratorium na ul. Komorowickiej). I na dodatek jest specjalny punkt pobrań przyjazny dzieciom.
W środku od razu widać, że tu faktycznie myśli się o dzieciach - Jaś od razu wśród zabawek wypatrzył pociąg i nawet zdążył pobawić się klockami.




Przyjechaliśmy o 7.00 rano, Jaś drugi w kolejce, w nagrodę za to że był dzielny dostał lizaka, którego jednak wymienił na balonik.
Jak tam trafić: Bielsko-Biała, ul. Piłsudskiego 7 (obok firmy Randstad i Mebli Bodzio).

Diagnostyka ma laboratoria w całej Polsce, warto sprawdzić gdzie jeszcze są punkty przyjazne dzieciom.

Przepis pochodzi z najnowszej sierpniowej gazetki "Gotuj krok po kroku". Robi się go błyskawicznie, na wykonanie i stężenia wystarczą 3-4 godziny.

Składniki:

• 3 opakowania herbatników po 100g
• 3 budynie waniliowe
• 2 galaretki cytrynowe
• 750 ml mleka
• 100g winogron ciemnych

Na blaszce lub jak u mnie w naczyniu żaroodpornym o wymiarach 28 x 24 cm układamy połowę herbatników. Gotujemy 500ml mleka, w reszcie (250 ml) rozpuszczamy 3 budynie.Moje budynie nie chciały się jednak rozpuścić w tej ilości mleka i "na oko" dolałam jeszcze trochę.
Gdy mleko się gotuje wlewamy budynie i mieszamy. Odstawiamy do ostudzenia.
Połowę budyniu układamy na herbatnikach. Na to druga warstwa herbatników i rozsmarowujemy resztę budyniu.
Winogrona rozkrawamy i wyjmujemy pestki. Układamy owoce na cieście i zalewamy tężejącą galaretką (rozpuszczoną w połowie wody, czyli 500ml). Wstawiamy do lodówki, do zastygnięcia.

Ciasto, które smakuje dzieciom. Bez masy, owoców, więc można spakować jako drugie śniadanie na półkolonie Michałkowi, a Jasiowi wziąć taką "przegryzkę" do ogrodu.

Składniki:

• kostka masła
• 20 dag cukru
• 30 dag mąki
• 5 jajek
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 2 opakowania kiesielu po 38g każdy
• 1/3 szklanki mleka
• szczypta soli

Masło ucieramy z cukrem. Gdy cukier się rozpuści dodajemy po jednym żółtku. Następnie przesiewamy mąkę z proszkiem i kisiel. By lepiej się ucierało dodajemy po trochu mleko. Na samym końcu do masy dodajemy ubite z solą białka.
Wlewamy do formy natłuszczonej masłem i pieczemy ok. 50-55 minut w temp. 170 stopni.

Ekspresowe ciasteczka, specjalnie na życzenie Michałka.

Składniki:

• 8 batoników Mars po 38g każdy
• ok. 5-7 dag masła
• ok. 1,5 szklanki płatków kukurydzianych

Na patelni teflonowej rozpuszczamy batoniki z masłem. Do płynnej masy dodajemy lekko pokruszone płatki kukurydziane. Formujemy kulki (uwaga gorące!) i zostawiamy do ostudzenia.
Dzieciaki je uwielbiają, więc trzeba sie liczyć z tym, że szybko znikną.

Pogoda za oknem i afrykańskie temperatury sprzyjają deserom lekkim bez użycia piekarnika. Poniżej letnia wersja ciasta jogurtowego, które miało swoją premierę na blogu tutaj.

Składniki:

• 2 jogurty typu greckiego po 400g każdy
• 3 galaretki cytrynowe
• 1,5 opakowania biszkoptów okrągłych
• 2 galaretki czerwone
• 0,5 litra zmiksowanych malin

Galaretki cytrynowe rozpuszczamy w 0,5 litra wody. Gdy ostygną miksujemy z jogurtami. Wylewamy do formy i na masie jogurtowej układamy biszkopty. Odstawiamy do lodówki, do stężenia.
Czerwone galaretki również rozpuszczamy w 0,5 litra wody i ostudzone mieszamy ze zmiksowanymi malinami. Wylewamy na masę jogurtową i czekamy aż stężeje w lodówce.

Jeśli ktoś jest smakoszem knedli ze śliwkami, warto przygotować sobie trochę zapasów na zimę. Przepis jest bardzo prosty, moja teściowa przygotowuje w ten sposób śliwki od lat. Śliwkek nie trzeba pestkować, dzięki temu nie rozpadną się i w zimie, po odcedzeniu łatwo z nich zrobić knedle. Trzeba za to pamiętać przy jedzeniu o pestkach, by nie uszkodzić sobie zębów :-)

Składniki:

• śliwki
• woda z cukrem (woda  nie musi być przegotowana, cukru dajemy wg własnego uznania)

Śliwki myjemy, pozbawiamy listków, ogonków. Układamy w słojach, nie upychamy, zalewamy syropem cukrowym i zakręcamy. Pasteryzujemy, litrowe słoje 20 minut.




Jest to przepis z cyklu 2 w 1: mamy śliwki do knedli i pyszny kompot.

Pyszne, delikatne, puszyste. Robi się je szybciutko, tak alternatywa dla tych, którym znudziły się kanapki na kolację (czyli moich dzieci).

Składniki:

• 1 opakowanie serka ricotta 250 g
• 2 jajka
• 100 g mąki
• 125 ml mleka
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• sól
• opcjonalnie: olej do smażenia (można też smażyć na suchej patelni teflonowej)

Żółtka mieszamy z mąką, mlekiem i ricottą. Do masy dodajemy ubite białka z szczyptą soli.  Smażymy na rozgrzanej patelni, na rumiano. Dzieci jadły placuszki z cukrem, świetnie pasują jednak do nich sezonowe owoce (truskawki, maliny) lub dżem.

Ta pyszna potrawa w zależności od regionu Polski nosi różne nazwy: w okolicach Bielska są to duszonki, w małopolsce prażonki a w okolicach Cieszyna spotkałam się z nazwą dymfoki.
Duszonki przygotowuje się na ognisku, poniżej podałam składniki dla 4 -5 osób. Kociołek, w którym były przygotowane ma pojemność 8 litrów.

Składniki:

• po 3 duże ziemniaki na osobę
• po 1 kiełbasce śląskiej/os.
• 2 duże cebule
• ok. 30-50 dag boczku wędzonego
• kapusta biała ok. pół małej główki
• sól, pieprz, kminek mielony

Ziemniaki obieramy. Wszystkie składniki kroimy w kostkę, kapustę szatkujemy, pozostawiając duże zewnętrzne liście do wyłożenia kociołka. Wszystko mieszamy razem w misce z solą, pieprzem i kminkiem. Po chwili duszonki zmniejszą swoją objętość.
Żeliwny kociołek wykładamy folią aluminiową, następnie liśmi kapusty. Wsypujemy wszystkie składniki, na górę znowu dajemy kapustę.








Całość zawijamy folią i szczelnie zamykamy.
Pieczemy na ognisku około 1 godziny. Najlepiej smakują z ogórkami kiszonymi.